Ja tam se głowy nie zawracam czy łaskawie mi ktos te szpeje zabieże czy nie, jak coś mam to zawsze wypierdalam przy drodze między łężanami a osiedlem nowobogackim w dębinie. Ostatnio tam wyjebałem starą pralkę i zaszczaną po pijaku wersalkę, może się komuś przyda heh he