Dwaj mieszkańcy Krosna zrobili starszej pani żart - zadzwonili do niej z informacją, że w domu znajduje się bomba, która wybuchnie, jeżeli nie otrzymają okupu. W ten sposób postawili na nogi wszystkie służby ratownicze. Bomby nie było. "Dowcipnisiów" szybko namierzyła policja. Mężczyźni będą musieli pokryć koszty operacji.