Coraz mniej sklepów, coraz więcej banków. Na krótkim odcinku ul. Piłsudskiego, tuż w pobliżu Rynku mieści się już ich aż pięć. Centralne części miast są coraz chętniej wybierane przez instytucje finansowe, a handlowcy przenoszą się do galerii - taki trend od lat obserwuje się w dużych miastach, powoli zaczyna się on już także w Krośnie.