Złoto, telefon komórkowy i pieniądze padły łupem krośnianina, który przy ich kradzieży wykorzystywał najmniejszą nieuwagę pokrzywdzonych. Swoje łupy sprzedawał później po znacznie zaniżonej cenie, a gotówkę przeznaczał najczęściej na alkohol i rozrywkę. W czasie przesłuchania mężczyzna przyznał się do kradzieży i złożył obszerne wyjaśnienia.