Robert Tomkowicz przez kilkanaście lat zbierał śmieci w Czarnorzecko-Strzyżowskim Parku Krajobrazowym. Za to, że wywiózł je na wysypisko w Krośnie dostał rachunek. Nie zapłacił, więc pieniądze ściąga komornik. Prezes MPGK obiecał, że sprawa zostanie umorzona: - Nic o tym nie wiedziałem " tłumaczył, gdy ekolog przyszedł protestować.