Po kilku godzinach bolą ręce, kręgosłup, całe ciało... ale to nic. Nic w porównaniu z przyjemnością, jaką daje płynięcie kajakiem przez długie kilometry rzeki. Tak powie każdy, kto uczestniczył w spływie Wisłokiem z Krosna do Strzyżowa. Właśnie trwają przygotowania do kolejnej edycji. Zgłoszenia do 10 kwietnia.