Wnioski o uczczenie Stanisława Kochanka własną ulicą albo chociaż rondem składało też kilkakrotnie Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krośnieńskiej, którego nakładem, w 2011 roku, ukazała się książka autorstwa Tadeusza Łopatkiewicza "Karykatury z teki Stanisława Kochanka. "Podkarpacie" 1970-1973", zawierająca oprócz biogramu Artysty - jego 150 karykatur zamieszczonych w tygodniku.Komentowany artykuł nie wspomina o niegdysiejszej batalii SMZK i wielu krośnian, aby rondo koło parku na Zawodziu nazwać imieniem Kochanka. Mimo wygranego głosowania w internecie kandydatura Kochanka przepadła, bo radni postanowili rondo to nazwać niebywale oryginalną nazwą "Rondo Zawodzie" :-(Z Kochankiem w Krośnie jest generalnie ten problem, że uchodzi on w mieście - i słusznie - za artystę dużej klasy, jednak poza Krosnem pozostaje właściwie nieznany. Boleśnie uświadomiło nam to Muzeum Karykatury w Warszawie, które obdarowane w/w książeczką stwierdziło, że nie znało takiego karykaturzysty, choć ma w swojej kartotece kilka tysięcy polskich karykaturzystów. Własnego hasła nie ma też do tej pory Kochanek w wielotomowym "Słowniku artystów polskich i obcych w Polsce działających".
Wnioski o uczczenie Stanisława Kochanka własną ulicą albo chociaż rondem składało też kilkakrotnie Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krośnieńskiej, którego nakładem, w 2011 roku, ukazała się książka autorstwa Tadeusza Łopatkiewicza "Karykatury z teki Stanisława Kochanka. "Podkarpacie" 1970-1973", zawierająca oprócz biogramu Artysty - jego 150 karykatur zamieszczonych w tygodniku.Komentowany artykuł nie wspomina o niegdysiejszej batalii SMZK i wielu krośnian, aby rondo koło parku na Zawodziu nazwać imieniem Kochanka. Mimo wygranego głosowania w internecie kandydatura Kochanka przepadła, bo radni postanowili rondo to nazwać niebywale oryginalną nazwą "Rondo Zawodzie" :-(Z Kochankiem w Krośnie jest generalnie ten problem, że uchodzi on w mieście - i słusznie - za artystę dużej klasy, jednak poza Krosnem pozostaje właściwie nieznany. Boleśnie uświadomiło nam to Muzeum Karykatury w Warszawie, które obdarowane w/w książeczką stwierdziło, że nie znało takiego karykaturzysty, choć ma w swojej kartotece kilka tysięcy polskich karykaturzystów. Własnego hasła nie ma też do tej pory Kochanek w wielotomowym "Słowniku artystów polskich i obcych w Polsce działających".