Gratulacje Panowie!!! Sama kiedyś próbowałam "pobawić się" w tym temacie, dlatego doceniam i wiem ile pracy w to trzeba włożyć.
Pierwsze miejsce w konkusie na najlepszą nalewkę w Galicji, jest jak grand prix za najfajniejszy burdel w Neapolu. Niby cieszy że mamy się czym pochwalić, ale z tyłu głowy myśl, że może jednak, akurat nie w tej dziedzinie powinniśmy konkurować.
UWAGA! Daję wam przepis na nalewkę: owoce zlewamy spirytusem 60%, odstawiamy na dwa tygodnie, zlewamy do butelki. Pozostałe owoce zasypujemy cukrem, pozostawiamy na dwa tygodnie. Zlewamy sok, mieszamy z pierwszym nalewem i ognia :P