Na moje nieszczęście szanowna małżonka jakiś czas temu przeczytała o tym wynalazku. Nie dość, że wydała kupę pieniędzy na to coś, to w dodatku sznurki na pranie wyglądają jak w głębokiej komunie (kto dziś pierze i suszy pieluchy???!!!). Pomijam smrodek z tych pieluch czekających w kolejce na pranie. Tyle dobrego, że ja się tego nie dotykam, więc żonka sama przebiera dzieciaki. Jak wypadnie na mnie, to zgodnie ze zdrowym rozsądkiem używam papmpersów.
Na moje nieszczęście szanowna małżonka jakiś czas temu przeczytała o tym wynalazku. Nie dość, że wydała kupę pieniędzy na to coś, to w dodatku sznurki na pranie wyglądają jak w głębokiej komunie (kto dziś pierze i suszy pieluchy???!!!). Pomijam smrodek z tych pieluch czekających w kolejce na pranie. Tyle dobrego, że ja się tego nie dotykam, więc żonka sama przebiera dzieciaki. Jak wypadnie na mnie, to zgodnie ze zdrowym rozsądkiem używam papmpersów.