Zapraszam Panów ze straży miejskiej w okolice parku jordanowskiego. Parkowanie na chodnikach, ludzie wyrzucający śmieci na trawę 2 metry obok kosza, kobiety z wózkami chodzące środkiem ulicy zamiast chodnikiem i tarasujące przejazd, pijana głośna młodzież koło pieszej kładki i na schodach obok komornika. Nieprzyjemnie tamtędy czasem chodzić.
Mój syn jest jednym z tych , którzy jeżdżą rowerem w ksfr oraz po rynku i mieście. Jeżeli spotkałoby to mojego syna , który jest jeszcze niepełnoletni, to nie chciałbym być w skórze tych urzędników w mundurkach.
To początek końca tej nikomu nie potrzebnej formacji zwanej "strażą miejską", oby jak najszybciej zapadło postanowienie o jej likwidacji jak to siedzieje w innych miastach.
Dajcie sobie spokoj z tym rynkiem, władze domagaja sie aby tam bylo pusto bo to wizerunek "miasta".
To chodzi o to że obecnie młodzież szkolna czuje się bezkarna bo nie ma straszaków takich jakie były za moich czasów. Mianowicie za moich czasów szkolnych kazdy bał się starszych chuliganów, dziś oni wszyscy są już w angli więc młodzież nie ma ograniczeń.