Jeżeli CPR Rzeszów będzie zajęty ,to przekierują do Krakowa ,a tam będą wiedzieli...
rynienka jeżeli chodziłeś do podstawówki to pewnie Ci powiedzieli, a ja Ci przypomnę: teraz i w mur powinieneś. Starszych tego nie nauczysz, a młodzi w nerwach i tak cuda zgłaszają. Potrzeba czasu i samo się dotrze.
W Krośnie i w Głowience ulice Sloneczne też są w niewielkiej odległości, według Google niecałe 2 kilometry. W sytuacji zagrożenia życia to już jest bardzo daleko.
Przypominają mi się czasy, kiedy to zlikwidowano TP SA w Krośnie i 913. Smialiśmy się wtedy ze znajomymi, że aby dowiedzieć się numeru telefonu sąsiada z naprzeciwka, muszę zadzwonić do Krakowa.
Sytuacja jakże podobna. Nie można było zorganizować CPR w Krośnie? Przecież infrastruktura jest (vide call center przy ul. Podwale).
W Krośnie i w Szczepańcowej w niewielkiej odległości są dwie ulice Słoneczne. Służby mylą się nawet, gdy dzwoni się pod lokalne 997 czy 998, a co dopiero będzie, gdy gdzieś będzie jakaś centrala.
Najpierw trzeba nauczyć ludzi, jak dokonywać zgłoszenia, a dopiero potem robić cuda. Na szczęście w podstawówkach jest czas na naukę formuły spowiedzi przy konfesjonale, co gdzie kiedy powiedzieć i w co kiedy puknąć, a na inne rzeczy nie ma czasu.
Czekam na kampanię reklamową w telewizji / radiu / billboardach itd. uczącą starszych zawiadamiania służb. Podobną, jak ta o "sprawiedliwych" sądach.
997 ten numer to klopoty.