Nie znam zespołu ani ich twórczości ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło. Teraz życzyć im szybkiego powrotu na scenę aby spełniali się w tym, czym najlepiej się czują. A showbiznes?... No cóż, pewnie będzie się rządzić swoimi prawami. Już widzę jak powstaje książka, a może film? W USA pewnie tak to dalej by się potoczyło.
Szczęśliwe zakończenie tej nieszczęśliwej historii. Jedyne możliwe.
Patrząc przez rozbitą szybę. Niezwykle wymowne zdjęcie, obrazujące dramatyczny rozwój zdarzeń i finał. Pokiereszowani, ale i tak zwycięsko wychodzą ze starcia. Z podniesionym czołem.