Że ja? Dla mnie może być. Gorsze Malunki udało się sprzedać za 5 tysięcy złotych sztuka.
Picasso zapytany: dlaczega tak maluje -odparł, ludiom tosię podoba, za to płacą. Cały komentarz jest tylko środkiem do robienia pieniędzy.
Niepokojąca twórczość Marcina Płoszaja, jak potwornie musi cierpieć autor tej twórczości ?
Moim zdaniem ten "twórca" myśli, że może stworzy dzieła na miarę np. Beksińskiego, ale dzisiejsza moda na taki styl nie wystarczy. Trzeba naprawdę mieć mózgownicę napełnioną inspiracją i potrafić to przelać na płótno.
Te "malunki" dla wiarygodnego krytyka, znającego tezę kiczu (nie ja oczywiście) , są kiczowate i proste. Kicz bywa często malowany świadomie i kicz czasami zaskakuje odbiorcę czymś nowym, dotąd nieznanym ale zawsze pozostanie kiczem!
Wartością to co malarz czuje, jest jego kompozycja plastyczna. Nawet obrazki malujących dzieci są jakościowo podobne.
Już wyobrażam sobie rzeżby tego "twórcy" jak zacznie je rzeżbić! Tylko problem jest w tym, czy potrafi i w czym i czym będzie rzeżbił.
Doskonałe prace! Życzę dalszych sukcesów!!!