Bartek wyszedł z domu w Nowy Rok około godziny 16:00. Był ubrany w:
38-letni mężczyzna jest szczupłej budowy ciała, ma ok. 176 cm wzrostu.
Rodzina zgłosiła zaginięcie w poniedziałek (4.01) popołudniu. Policjanci, strażacy i goprowcy przeszukują okolice pomarańczowego mostu przy ul. Asnyka, gdzie zaginiony był widziany po raz ostatni. Podobno uczestniczył w ognisku. W pobliżu Wisłoka prawdopodobnie znaleziono jego telefon.
Jeżeli ktoś widział Bartka, proszony jest o kontakt z policją i pod numerem alarmowym 112.
Poszukiwania zaginionego krośnianina prowadzi także Grupa Ratowniczo-Poszukiwawcza „Legion Gerarda” (pisaliśmy o niej tutaj). W środę (6.01) przy moście na ul. Okrzei znaleziono but, który zatrzymał się na gałęziach. Matka zaginionego Bartka potwierdziła, że należy on do niego.
Grupa przeszukuje łódką nurt oraz brzegi Wisłoka w stronę Białobrzegów i Odrzykonia.
Poszukiwania zaginionego Bartka Krychty wciąż trwają. Po 11 dniach od zaginięcia Wisłok przeszukiwała Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Przemyśla. Używała do tego sonaru, czyli urządzenia, które określa kształt obiektów pod wodą na podstawie fal dźwiękowych.
Łódź z sonarem przepłynęła odcinek rzeki od mostu na ul. Asnyka do mostu na ul. Okrzei. Poszukiwania nie dały rezultatu. Ekipa zakończyła już działania, ponieważ stan wody jest zbyt niski, żeby używać łodzi z sonarem.
Ciało krośnianina odnaleziono w Wisłoku w Ustrobnej. Szczegóły tutaj.