ARCHIWUM 1999-2017

Szklane rzeźby. Intrygują czy szpecą?

Anna i Stanisław, Dęby Świętego Wojciecha, Crosflover, Loomina - prawie wszystkie szklane ozdoby, mające za zadanie promowanie Krosna jako miasta szkła, stoją już na swoich miejscach. Rozstawione po całym mieście chromoniklowe "rury" to z kolei drogowskazy symbolizujące hutniczą piszczel.
Redakcja Portalu
''Crosflover'' na skwerze przy placu Monte Cassino

Elementy szklanej architektury pojawiły się w Krośnie w ramach projektu Centrum Dziedzictwa Szkła. Łącznie będzie ich dwanaście, większość już zostało zamontowanych.

Pierwsze dwie szklane rzeźby stanęły jeszcze na wakacjach pod budynkiem starostwa powiatowego - to "Anna i Stanisław''- legendarna para, która spoczywa w krypcie kościoła Franciszkanów. Od tego czasu na terenie miasta "wyrosły" także inne szklane elementy: przed halą sportowo-widowiskową przy ul. Bursaki stanęły już obiekty mające symbolizować "Dęby Świętego Wojciecha", na skwerze z fontanną przy placu Monte Cassino znajduje się szklany kwiat ("Crosflover"), a przed wejściem do Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza pojawiła się z kolei "Loomina" - rzeźba z piaskowca z podświetlanymi szklanymi kulami.

Wejście do Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza zdobi "Loomina"

Brakuje jeszcze tylko elementów symbolizujących trzy prządki. Mają stanąć na Rondzie Niezapominajki, prace trwają. - "Prządki" będą miały aż 6 metrów wysokości - zdradza Tomasz Źrebiec, prezes firmy Investland, która jest wykonawcą elementów szklanej architektury.

Jak tłumaczy Tomasz Źrebiec, dobór szklanych ozdób nie był przypadkowy. Niemal każda (oprócz szklanego kwiatu) nawiązuje do legend krośnieńskiego poety Jana Tulika - stąd dęby, prządki, Anna i Stanisław Oświęcimowie. - Chodziło o to, żeby przewodnik oprowadzający wycieczkę miał o czym opowiadać - podkreśla prezes Investland.

Jeden z elementów "Szklanej rzeki" - hutnicza piszczel zanurzona w szkle. Podświetlona bardziej nawiązuje do szklanych tradycji miasta

Na tym jednak nie koniec. Na terenie miasta stanęły już 4 z 6 rzeźb pod wspólną nazwą "Szklana rzeka". Pojawiły się na pasie zieleni między ulicami Niepodległości i Walslebena, przy ul. Kapucyńskiej, a także Podwale i Mielczarskiego. Przedstawiają umieszczoną w roztopionym szkle piszczel hutniczą. - Piszczele pojawią się jeszcze na Rynku przy piwnicach przedprożnych oraz przy powstającym budynku CDS od strony ul. Legionów - informuje Tomasz Źrebiec.

''Dęby Świętego Wojciecha'' pod halą sportowo-widowiskową

Szklane elementy wzbudzają skrajne opinie. Jedni oceniają je pozytywnie, nawet chętnie się przy nich fotografują, ale nie brakuje takich, którym po prostu zaproponowane ozdoby się nie podobają.

"Estetyka szklanej ryby na telewizorze... przykro na to patrzeć!" - pisze na forum portalu listonoc. "Taka sztuka nie musi się podobać, głównie ma skłaniać do myślenia, a w tym przypadku również służyć celom poznawczym. Ja jestem na "tak", jestem za wszystkim co z założenia ma ożywić przestrzeń miejską" - komentuje z kolei Nikita_mk.

Portal przeprowadził sondaż wśród czytelników. W ciągu dwóch miesięcy na pytanie "Czy podobają Ci się nowe szklane elementy architektury miejskiej, które instalowane są obecnie na terenie Krosna?" odpowiedziało dokładnie 3654 osoby. Połowa (50 procent - 1814 głosów) wyraziła negatywną opinię. "Tak, podoba mi się"- powiedziało 916 osób (26 procent), 651 osób (18 procent) nie było do końca przekonanych, pozostali (273 osoby - 8 procent) w ogóle nie mieli sprecyzowanego zdania.

Kolejna piszczel. Tym razem w świetle dziennym

Co na temat małej szklanej architektury sądzą przedstawiciele CDS? - Ideą powstania szklanej architektury było dodanie w mieście dodatkowych elementów umacniających wizerunek Krosna jako miasta szkła. Oczywiście, jednym się zrealizowana koncepcja podoba, innym mniej. Najważniejsze jest to, aby budziła zainteresowanie, inspirowała, skłaniała do poszukiwań. Z ocenami warto poczekać do zakończenia wszystkich prac związanych z uruchomieniem Centrum Dziedzictwa Szkła, wtedy dopiero będziemy mogli oceniać całość - mówi Grzegorz Kubal, prezes zarządu Centrum Dziedzictwa Szkła. To nowy prezes spółki.

I jeszcze jedna piszczel - w pobliżu dworca

CDS nie ma szczęścia w kwestii personaliów - w ciągu zaledwie kilku miesięcy funkcjonowania jest to już trzeci prezes spółki. Grzegorz Kubal zastąpił na tym stanowisku Rolanda Janochę, wcześniej zajmował je Ryszard Rabski. Nowy prezes działa od miesiąca, wcześniej był członkiem Rady Nadzorczej CDS. - Znam problemy CDS-u od strony nadzoru, brałem udział w wytyczaniu pewnych kierunków działań, które w mojej opinii muszą być podjęte, a niestety nie były podejmowane z odpowiednią energią. Z właścicielem [władzami miasta - przyp. red.] mam wspólny pogląd na wiele kwestii - tłumaczy Grzegorz Kubal. - Przede wszystkim chodzi o to, że kluczowe znaczenie w projekcie ma stworzenie wokół CDS produktu turystycznego, bez tego nam się nie uda. Nie twierdzę, że ludzie z całego świata będą do nas przyjeżdżać, ale nam chodzi przede wszystkim o zainteresowanie turystów już goszczących w regionie - w Bieszczadach co roku mamy niemal milion gości, jest więc o kogo walczyć.

Centrum Dziedzictwa Szkła to na razie wielki wykop, ale niebawem zacznie pojawiać się tam nowy budynek

Tymczasem pełną parą idą prace przy obiektach Centrum Dziedzictwa Szkła. Przypomnijmy, chodzi o główny budynek, który powstaje w miejscu BWA, na skarpie od strony ul. Legionów oraz tzw. piwnice przedprożne, znajdujące się po zachodniej stronie Rynku. Wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem, który jednak jak w przypadku obiektu przy ul. Blich, został nieco zmodyfikowany.

- Ze względu na aurę, uwarunkowania geologiczne i przyjętą technologię termin zakończenia prac został urealniony - informuje Grzegorz Kubal. - Kluczowe znaczenie ma tutaj fakt, iż nie jest zagrożony termin otwarcia Centrum Dziedzictwa Szkła w czerwcu 2012 r., bowiem jest to jeden z 21 projektów, które mają podnieść atrakcyjność turystyczną Polski na Euro 2012. I chociaż zapewne Krosno nie stanie się dla kibiców w tym okresie kluczową destynacją turystyczną - choćby ze względu na fakt, że w regionie nie będzie żadnych rozgrywek, to o Polsce będzie głośno i warto wykorzystać tę szansę - podkreśla Grzegorz Kubal.

Piwnice przedprożne. Trwa ich izolacja i adaptacja dla celów turystycznych

Prezes CDS nie przewiduje również problemu z oddaniem do użytku piwnic przedprożnych. Mieszkańcy tej części miasta i kierowcy żyją jednak bardziej przyziemną sprawą - kiedy ten fragment Rynku będzie znów przejezdny? - Wiem, że to jest przedmiotem pewnego niepokoju. Na razie prace ziemne jeszcze trwają, ale w okresie przedświątecznym teren ten zostanie wyrównany, nie będzie tak dużego wykopu - zapewnia Grzegorz Kubal. - Warto podkreślić, że jednym z najważniejszych celów inwestycji jest trwała rewitalizacja umierającego Rynku, mam nadzieję, że taki efekt CDS także przyniesie.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
(an), fot. Damian Krzanowski