ARCHIWUM 1999-2017

Jest wyrok w sprawie wypadku szybowca

Instruktor Aeroklubu Podkarpackiego skazany na dwa lata pozbawienia wolności, w zawieszeniu na trzy lata. To prawomocny wyrok, który zapadł w związku z wypadkiem szybowca i śmiercią 18-letniego kursanta.
Redakcja Portalu
22 lipca 2012 roku Puchacz runął na krośnieńskie lotnisko. Kursant nie przeżył wypadku, instruktor został ciężko ranny

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło latem 2012 roku na krośnieńskim lotnisku. Trwał rozpoczęty w połowie lipca kurs szybowcowy zorganizowany przez Aeroklub Podkarpacki dla uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych w Rzeszowie. Feralnego dnia odbywały się kolejne loty.

Roman W. pilot - doświadczony pilot i instruktor szybowcowy - dowódca załogi leciał wtedy na szybowcu Puchacz wraz z uczniem - 18-letnim Marcinem L. Po zakończonych ćwiczeniach stery przejął instruktor. Wtedy doszło do wypadku.

Wykonując manewr lądowania, pilot nie wykonał kręgu nadlotniskowego, przeleciał szybowcem na wysokości około 50 m nad odbywającym się na lotnisku piknikiem rodzinnym. Następnie wchodząc na kurs do lądowania, wykonał ostry zakręt w prawo. Doprowadził do przeciągnięcia szybowca w zakręcie, co spowodowało spadek siły nośnej samolotu i w konsekwencji zderzenie z ziemią - takie były ustalenia prokuratury okręgowej w Krośnie.

W wyniku uderzenia uczeń, który siedział z przodu kabiny, doznał licznych, wielonarządowych obrażeń ciała. Nie przeżył upadku. Instruktor trafił do szpitala.

Biegły z zakresu lotnictwa stwierdził, że bezpośrednią przyczyną wypadku był błąd w technice pilotowania, a lot szkoleniowy został wykonany niezgodnie z Instrukcją Operacyjną Lotniska w Krośnie. Zdaniem prokuratury, instruktor nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu powietrznym.

W marcu 2015 roku sąd I instancji skazał instruktora na 2 lata pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 5 lat i zakaz wykonywania zawodu instruktora. Z wyrokiem nie zgodził się oskarżony. Sąd Okręgowy w Krośnie rozpatrzył apelację. W środę (17.06) wydał prawomocny wyrok w tej sprawie. Wyrok został utrzymany, ale sąd skrócił okres warunkowego zawieszenia kary - z 5 do 3 lat. - Oskarżony ma dobrą opinię, nie był dotychczas karany - tak tę decyzję uzasadniał sąd.

Sąd stwierdził, że instruktor umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu powietrznym - przeleciał nad uczestnikami pikniku rodzinnego, który odbywał się na lotnisku.

Zgodnie z wyrokiem sądu Roman W. przez pięć lat nie będzie mógł pilotować żadnych samolotów.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU
(red.), fot. Damian Krzanowski