TRAGEDIA

Doprowadziła do śmierci córki. Kary nie poniesie, bo była niepoczytalna

Sąd Okręgowy w Krośnie w poniedziałek (31.08) umorzył postępowanie w sprawie mieszkanki powiatu brzozowskiego oskarżonej o spowodowanie śmierci swojej córki. Biegli stwierdzili, że kobieta w chwili popełnienia czynu była niepoczytalna. Decyzją sądu trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
Redakcja Portalu
To w tym bloku przy ul. Czajkowskiego 38 doszło do tragedii
Adrian Krzanowski

Przypomnijmy. Pod koniec maja 2018 roku w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Czajkowskiego znaleziono 24-letnią wówczas Natalię W., mieszkankę powiatu brzozowskiego oraz zwłoki jej 13-miesięcznej córki, Amelki.

Kobieta była poszukiwana w związku z uprowadzeniem rodzicielskim. Ukrywała się w mieszkaniu w Krośnie przed swoim mężem, z którym rozstała się kilka miesięcy wcześniej. To on zgłosił policji zaginięcie żony i dziecka.

Gdy policjanci i strażacy znaleźli kobietę, miała obrażenia ciała i była w ciężkim staniem psychicznym. Dziecko prawdopodobnie nie żyło od dłuższego czasu. Z powodu stanu zdrowia Natalia W. trafiła do szpitala psychiatrycznego na obserwację.

Krośnieńska prokuratura postawiła kobiecie zarzut zabójstwa, do którego się nie przyznała. Śledczy ustalili, że mieszkanka powiatu brzozowskiego zabiła swoją córkę w nieustalony sposób, a biegli ocenili, że w tym czasie była niepoczytalna. 

Sąd Okręgowy w Krośnie po wysłuchaniu opinii biegłych psychiatrów i psychologa przychylił się do wniosku prokuratury i umorzył postępowanie wobec kobiety. Orzekł, że Natalia W. miała zniesioną poczytalność i nie była świadoma popełnianego przez siebie czynu na podstawie art. 31. § 1.: „Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem”.

Sąd orzekł wobec Natalii W. środek zabezpieczający: umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym – informuje sędzia Artur Lipiński, rzecznik krośnieńskiego sądu.

Nie wiadomo ile czasu kobieta spędzi w zakładzie. Za pół roku sąd podejmie decyzję co do potrzeby dalszego przebywania mieszkanki powiatu brzozowskiego w szpitalu psychiatrycznym.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU