Nową organizację ruchu wprowadzono początkiem września. Chodzi głównie o znaki, które określają gdzie nie można już parkować. Zakaz zatrzymywania pojawił się przy zachodniej pierzei Rynku (między ulicą Portiusa a Kazimierza Wielkiego), gdzie do tej pory zwykle stał sznur samochodów, należących głównie do mieszkańców. Drugi zakaz stanął przy rektoracie PWSZ (między ulicą Słowackiego a Franciszkańską).
Wielu mieszkańcom pomysł wprowadzenia zakazu podoba się, bo dzięki temu czują się bezpieczniej, a centrum miasta zyskało bardziej estetyczny wygląd. Turyści, którzy spacerują po Rynku lub siedzą na ławkach, mogą podziwiać jego piękno bez widoku samochodów. - W końcu można zrobić ładne zdjęcie. Kiedyś na każdej fotografii miałam jakieś auto - mówi spotkana turystka.
Wjeżdżając na Rynek ulicą Zjazdową, nie będziemy już mogli zostawić samochodu wzdłuż płyty. Postawiono tu znak zakazu zatrzymywania się
Mieszkańcy Rynku pogodzili się z coraz mniejszą ilością miejsc postojowych. Postulują jedynie do władz miasta o to, aby nie musieli wykupywać co trzy godziny nowego biletu parkingowego, mimo że za szybą mają wystawioną parkingową kartę abonamentową.
- Parking mamy za darmo, ale jeżeli nie wybierzemy biletu parkingowego, to otrzymujemy pisma z urzędu w sprawie wyjaśnień, dlaczego tego biletu nie mamy - mówi jeden z mieszkańców.
Zmiany organizacji ruchu podyktowane są wpisaniem zespołu staromiejskiego do tzw. “parku kulturowego”, który jest jedną z form ochrony zabytków w Polsce określonych w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Szczegółowo o tym i o zmianach jakie nastąpią, pisaliśmy tutaj.