Do zdarzenia doszło ok. godz. 12:30. 67-letni kierujący samochodem marki Subaru najechał na tył toyoty, która siłą uderzenia została pchnięta na forda. Auto oczekiwało przed przejściem dla pieszych na czerwonym świetle.
Poszkodowani zostali kierująca toyotą 31-letnia kobieta oraz podróżujące z nią dzieci w wieku 2 i 8 lat. Cała trójka została przetransportowana do krośnieńskiego szpitala.
Kierowcy byli trzeźwi.
Kierowcy byli trzeźwi . Pytanie w jakim stanie był przechodzień . Trzeźwy czy w stanie ,, upojenia telefonicznego " ?
Według najnowszych uregulowań pieszy na przejściu i w jego okolicy stał się świętą krową . Będąc de facto gościem na jezdni dostał wyjątkowe przywileje , z których bezrefleksyjnie korzysta , często gęsto z telefonem przy uchu lub ze słuchawkami .
Ruch na całym ciągu Podkarpackiej i Bieszczadzkiej jest regulowany sygnalizacją świetlną . W związku z tym auta poruszają sie cyklicznie - falami i nic by się nie stało gdyby ,,gostek" poczekał chwilę i przeszedł bezpiecznie przez pustą jezdnię jezdnię . Po jakigo diabła ulokowano tam światła dla pieszych . Przypomnijmy sobie zlikwidowane na szczęście sąsiednie przejście bliżej stacji Statoil czy to tragiczne tuż za mostem na Lubatówce . Ile osób tam straciło życie zanim zapadły jedynie słuszne decyzje
Na ul. Podkarpackiej przed przejściem dla pieszych (na wysokości dawnego sklepu Jysk) zderzyły się 3 auta. Jeden pas ruchu w stronę Jasła jest zablokowany