Jachtostopem do Ameryki Południowej? Brzmiało nierealnie, a jednak postanowili spróbować. Postawili wszystko na jedną kartę, rzucili pracę i wszystkie zobowiązania. Chcieli zobaczyć Amerykę Łacińską gdzieś spoza turystycznej ścieżki. Na jakiś czas zamienić swoją codzienność na odkrywanie świata, poznawanie ludzi, poszerzanie horyzontów.
Za nimi 7 miesięcy podróży, 4 800 przepłyniętych mil morskich, 13 000 przejechanych kilometrów, 10 odwiedzonych krajów, kilkadziesiąt wysłanych w ramach Akcji Charytatywnej pocztówek, tysiące poznanych ludzi i miliony nowych wrażeń.
- Jesteśmy parą młodych podróżników, którzy nawzajem zarazili się swoimi pasjami do żeglarstwa, autostopowania i górskich trekkingów. Silne pragnienie odkrywania świata nie pozwala nam się zatrzymać. Wierzymy w rzeczy niemożliwe, dlatego w naszych wyprawach zawsze szukamy nowych wyzwań. Bardziej niż miejski zgiełk kochamy dziką naturę i ekspedycje wymagające ogromnej siły i poświęcenia. Nie boimy się marzyć, dlatego każda kolejna podróż buduje w naszych głowach pomysł na kolejną. Dotychczasowe wyprawy nauczyły nas pokory do żywiołów i wzbogaciły w umiejętność radzenia sobie w każdej życiowej sytuacji - mówią Ania i Kamil.
Co zmieniło się w ich życiu po wyprawie? Jak teraz patrzą na świat? Czego podróż ich nauczyła? Jak wyglądają trzy tygodnie spędzone na środku oceanu? Co kryją w sobie bezdroża Ameryki Południowej? Na te i wiele innych pytań odpowiedzą podczas spotkania w K15.