Muzeum Rzemiosła w Krośnie zaprasza na wystawę malarstwa autorstwa Zoltána Szényi. Wernisaż odbędzie się w 30 października (czwartek) o godz. 18.00 w Piwnicy PodCieniami (Rynek 5, wstęp wolny).
Wystawa powstała w ramach 25-letniej współpracy Muzeum Rzemiosła w Krośnie oraz Göcseji Múzeum w Zalaegerszeg na Węgrzech.
Ukończył Liceum im. Széchenyiego Istvána w Sopronie, następnie w 1972 r. Kolegium Nauczycielskie w Peczu z dyplomem z rysunku i geografii. W 1978 r. uzyskał dyplom nauczyciela szkoły średniej w zakresie rysunku artystycznego, edytorstwa i geometrii opisowej oraz historii sztuki na Węgierskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Do 2010 roku pracował jako nauczyciel plastyki w Zalaegerszeg w Szkole Podstawowej im. Landorhegyi, a następnie w Liceum im. Zrínyi Miklósa. Jest członkiem Narodowego Stowarzyszenia Artystów Węgierskich (MAOE) oraz Towarzystwa Współczesnej Sztuki Pięknej i Użytkowej Vitrin. Jego prace są regularnie prezentowane na wystawach zbiorowych lokalnych artystów.
W twórczości Szényiego najbardziej uwypuklona jest linia symboliczno-surrealistyczna. W jego obrazach dobrze są rozpoznawalne pojedyncze elementy malarskie, choć zamknięte w jednolitej kompozycji, jawią się naszym oczom jako motywy rozdzielone w przestrzeni i czasie pod względem znaczeniowym, jako fragmenty myśli. Każdy z nich ma swoją własną symbolikę, więc narracja obrazów jest złożona.
Nostalgicznym miejscem młodości artysty jest starożytne miasto Sopron. Wieża Strażacka, starożytne domy, detale budynków, posągi, tarcze zegarów i fragmenty tekstu wyłaniają się z mroków przeszłości w jego onirycznych obrazach, w których wielowiekowa przeszłość historyczna i kilkudziesięcioletnia subiektywna przeszłość przenikają się ze sobą.
Wspiera to sama metoda malowania. W niektórych miejscach grubo nałożona, ziarnista farba zmieszana z ziemią daje chropowatą fakturę powierzchni, w innych miejscach spotykamy się z cienkimi, przeplatającymi się lub wręcz rozpylonymi strukturami pigmentowymi, które otaczają, ale i rozdzielają motywy naklejone lub namalowane z precyzyjną wiernością, ale czasem z lekkim rozmyciem. Artysta posługuje się zarówno farbą akrylową, jak i olejną, a wszystko to łączy z kolażem.
Najczęściej powtarzającym się motywem w jego obrazach jest zegar o szerokim wachlarzu znaczeń, występujący niekiedy tylko w jednej z jego części. Jako symbol rodzinny nawiązuje do dominującego wcześniej przez kilka pokoleń zegarmistrzostwa, o czym artysta zawsze z dumą wspomina. Koła zębate, osie, sprężyny, wskazówki, które nie są widoczne z zewnątrz, działają w doskonałej harmonii, tworząc jedność, w której wszystko jest ze sobą połączone i współoddziałujące na siebie.
Akwarele, które stanowią drugą linię jego twórczości, to empiryczne, percepcyjne detale pejzażowe czy miejskie pojawiające się w jednolitej relacji czasoprzestrzennej. Oprócz pogodnie słonecznych zdjęć, niebo kilkakrotnie zasłaniają ciemne chmury, czasem spoglądające na widza z burzowym dziobem.
W swojej kolorystyce zwykle unika ognistych, jasnych tonów, a podkreśla brązowawe odcienie uzupełnione szarością i żółcią. Pejzaże nie przywołują konkretnych lokacji i choć zapewne od nich wychodzą, można powiedzieć, że są to wewnętrzne, medytacyjne pejzaże projektujące emocje. Patrząc na to z tego punktu widzenia, można dojść do wniosku, że dwie linie jego obrazów, które są dobrze oddzielone od siebie z formalnego punktu widzenia, w rzeczywistości mają wspólny rdzeń, z podobnie filozoficznego podejścia.
Wystawę będzie można zwiedzać do 6 stycznia 2026 roku (z wyjątkiem poniedziałków i niedziel), w godzinach otwarcia Piwnicy PodCieniami.