Chociaż w obrębie Krosna są już ekrany dźwiękochłonne, które powstały podczas modernizacji drogi krajowej nr 28, to teraz miasto musi postawić nowe. Powodem są wyniki przeprowadzonych badań w zakresie ochrony akustycznej, przed wibracjami oraz zanieczyszczeniem powietrza. Ich wykonanie było zaleceniem Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
- W oparciu o wykonaną analizę wydano decyzję, na podstawie której miasto zostało zobowiązane do ograniczenia emisji hałasu do środowiska z drogi krajowej nr 28, w granicach administracyjnych Krosna - informuje Joanna Sowa, rzecznik Urzędu Miasta.
Największa zmianę powinni odczuć mieszkańcy domów wzdłuż alei Jana Pawła II w Turaszówce. Tam powstanie ponad 800-metrowy odcinek ekranów akustycznych. Jadąc w kierunku Jasła, pojawią się one po prawej stronie od skrzyżowania z ulicą Krakowską do ul. Rzeszowskiej. Będą miały wysokość od 4 do nawet 6 metrów.
Kolejnym miejscem, w którym ekrany będą ograniczać hałas, jest 150-metrowy odcinek, zasłaniający osiedle bloków przy ulicy Grodzkiej. Zaczynać się będzie od mostu na rzece Lubatówka. Ekrany, które obecnie znajdują się na łuku, przy wyjeździe z osiedla Guzikówka w stronę Sanoka, zostaną dodatkowo podwyższone o 1,5 metra.
Krótkie odcinki ekranów powstaną również po prawej stronie (jadąc w kierunku Sanoka) przed skrzyżowaniem ul. Bieszczadzkiej z ulicą Dmochowskiego i w pobliżu kompleksu Dwóch Serc, a także po lewej, tuż przed granicą z Miejscem Piastowym.
W najbliższym czasie zostanie ogłoszony przetarg na tę inwestycję. Po zaprojektowaniu i uzyskaniu niezbędnych decyzji, rozpoczną się prace, które potrwają od 8 do nawet 18 miesięcy. Na ten cel miasto chce przeznaczyć 2 mln zł.
No to przy 6-8m ekranach niektóre domy będą w wiecznym cieniu a widok z okna będzie cudownie monotonny.
Byłem jakiś czas temu w jednym z mieszkań w tzw. domu nauczyciela przy ulicy Bema. Hałas komunikacyjny z drogi krajowej jest dramatyczny. Dlaczego pominięto ulicę Bema ? kto robił te pomiary ? Tam niektóre domy stoją bezpośrednio przy drodze. I nie ma przekroczenia norm ? Przecież to jakiś smierdzacy skandalem absurd.
Akurat ja bardzo nie lubie tych ekranów, tak że zasłaniają mi pobliskie krajobrazy na które patrzyłem przez lata jak jeździłem do szkoły i tak dalej. Lecz jeśli mieszkańcy potrzebują ciszy to wiadomo że siła wyższa.
Nareszcie coś drgnęło w sprawie ekranów, chociaż ten 150m odcinek ochraniający osiedle przy Grodzkiej powinień być wybudowany kilka lat temu razem z ekranami które były postawione gdy zakończono budowę 2-giej nitki obwodnicy od mostu na Lubatówce w kierunku Sanoka. Miasto zaoszczędziło wtedy na ekranach fundując mieszkańcom osiedla wzmożony hałas i kurz. Szkoda że autor publikacji nie pofatygował się i nie dopytał kiedy ruszą prace. Tak to sie kończy gdy nie zrobi się czegoś solidnie od początku do końca.
I po ładnych widoczkach na górki, kiedy będę jechał do mamy. Ale co tam, każmy ludziom jeździć ekranowymi tunelami. Tak przejadą cały kraj nie widząc nic, jak w tramwaju przejeżdżającym przez getto warszawskie podczas II wojny światowej.