Krośnianka i jej hafty. Upamiętnia nimi szczególne okazje

Przygoda Karoliny Oleniacz z haftowaniem rozpoczęła się dwa lata temu. Po prostu chciała wypełnić godziny wolne od opieki nad malutką córeczką czymś bardziej twórczym niż tylko "ogarnianie czterech kątów". Teraz tworzy głównie haftowane tamborki, które stają się pamiątkami dla przeróżnych okazji.
Dla Karoliny haftowanie jest twórczym i odprężającym zajęciem. Daje jej ogromną satysfakcję
Damian Krzanowski

Na początku Karolina tworzyła zabawki oraz plecaczki tylko dla swojej córki, Matyldy. Wyszywała lniane i bawełniane króliczki, lisy, szopy i wilki, a ich wnętrza wypełniała soczewicą, siemieniem lnianym lub pestkami wiśni. – Swoje wyroby zaczęłam pokazywać na Instagramie i wkrótce znalazły one zainteresowanie wśród innych użytkowników – wspomina.

Jej pierwsze próby z haftowaniem to były zamknięte ślepia przytulanek. Po roku otrzymała zlecenie na personalizowaną maskotkę. – Musiałam wyhaftować imię „Fabian” na ciałku tulisia. Informacji, jak to zrobić, szukałam w Internecie. W ten sposób natrafiłam na tamborki, czyli hafty zamknięte w drewnianych, okrągłych ramkach i zafascynowałam się nimi.

Karolina wykonuje głównie tamborki na różne okazje. Mogą być pamiątką chrztu, ślubu lub urodzin
Damian Krzanowski

Swój pierwszy tamborek stworzyła dla siostrzenicy. Szybko przekonała się, że haftowanie sprawia jej więcej przyjemności niż trudności. Zwłaszcza, że wszystkie materiały do nauki znalazła w Internecie.  

Teraz tworzy nie tylko tamborki różnych wielkości, które mogą być pamiątką chrztu, urodzin, rocznic czy ślubu, ale także ozdobione haftem plecaki, kokardy do włosów dla dziewczynek, muszki dla chłopców, sakiewki na sztućce czy szatki do chrztu, które w ostatnim czasie są bardzo popularne.

Prezenty od serca

Zlecenia, które wykonuje są różne. Najczęściej wykorzystuje w nich motywy roślinne: kwiaty, liście, drzewa, ale też zwierzęce. Raz zdarzyło jej się wyhaftować postać Yody z filmu „Gwiezdne Wojny”.

Na razie haftowanie jest dla Karoliny dodatkowym zajęciem, ale marzy, żeby mogło stać się pracą na cały etat
Damian Krzanowski

– Są takie zlecenia, które już na samym początku bardzo mi się podobają – mówi Karolina. – Zgłosiła się do mnie klientka, która chciała zrobić swoim znajomym - pasjonatom kwiatów - wyjątkowy prezent z okazji ślubu. Wpadła na pomysł, aby ich „minidżunglę” z domu przedstawić na haftowanym tamborku.

Tak powstał tamborek z napisem Crazy Mrs & Mr Plants otoczonym liściastymi roślinami doniczkowymi. – To był fajny pomysł, taki od serca – mówi Karolina.

Hafty stworzone przez Karolinę, które podpisuje "Matyldziak Handmade".  Nazwa pochodzi od imienia jej córeczki
INSTAGRAM/MATYLDZIAK_HANDMADE

To nie była jedyna para, dla której stworzyła specjalny tamborek z okazji ślubu. – Na podstawie zdjęcia zakochanych z psem i kotem stworzyłam szkic przedstawiający tylko kontury postaci, które wyszyłam czarną nitką. Innym razem wyhaftowałam splecione dłonie. To był bardzo osobisty dla mnie prezent, bo zrobiłam go dla bliskiej mi osoby.

Karolina na tamborki przenosi też dziecięce rysunki. – To jeden z najfajniejszych projektów, który również zaczął się od mojej córki, bo jako pierwszy wyszyłam właśnie jej rysunek. Miał być pamiątką i prezentem dla taty.

Są różne metody haftowania, jedne są mniej skomplikowane, inne bardziej. Na zdjęciu trójwymiarowa róża, tzw. plecione koło
Damian Krzanowski

Zdjęcie przedstawiające wyhaftowany dziecięcy rysunek zamieściła na Instagramie. Post sprawił, że do Karoliny zgłosiły się mamy, które również chciały przenieść haftem na tkaninę prace swoich dzieci.

Podstawy haftowania

Do wykonania haftu potrzebna jest tkanina, najlepiej len lub bawełna, mulina (czyli jedwabna lub bawełniana nitka) w różnych kolorach oraz igła. Ważny jest też pomysł. Karolina wszystkie projekty robi sama, wystarczy jej do tego kartka i czarny długopis, ale zawsze dostosowuje się do wizji klienta. – Na podstawie tego, co ktoś sobie wyobraża, tworzę szkic.

Do haftowania potrzebny jest kawałek tkaniny, igła, mulina w różnych kolorach oraz projekt
Damian Krzanowski

Taki projekt powstaje w godzinę albo dłużej. Później za pomocą kalkowania przenosi go na tkaninę, którą naciąga na tamborek i zaczyna haftować. – Czasami wykonanie jednego tamborka trwa kilka godzin, a czasami kilkanaście. Wszystko zależy od tego, jak bardzo jest skomplikowany wzór.

W duchu zero waste

Swoje prace stara się wykonywać ekologicznie. Np. używa drewnianych tamborków, naturalnych tkanin i pakuje je w stylu less waste. – Wykorzystuję do pakowania nie tylko tekturki, ekologiczny papier czy naturalny sznurek, ale też taśmy, folie, woreczki wypełnione powietrzem i arkusze pianki, które pochodzą z paczek, jakie docierają do mnie i moich bliskich.

Karolina tworzy w duchu zero waste. Wykorzystuje drewniane tamborki, naturalne tkaniny, a do pakowania używa nie tylko tekturek czy naturalnych sznurków, ale też taśm i folii, które zbiera z otrzymanych paczek 
Damian Krzanowski

Haftowanie jest dla Karoliny bardzo twórczym i odprężającym zajęciem. - Daje mi tę satysfakcję, że coś robię sama i mi to wychodzi. Lubię się tym zajmować, ale jednak nie spędzam nad tym zajęciem tyle czasu, ile bym chciała.

Karolina marzy o tym, aby haftowanie stało się jej sposobem na życie. Na razie traktuje to jako dodatkową pracę. Jej twórczość można śledzić na Instagramie – na profilu matyldziak_handmade.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (6)