Umów z Narodowym Funduszem Zdrowia nie podpisali głównie członkowie Związku Lekarzy Dentystów. Oznacza to, że ponad połowa stomatologów (w porównaniu z rokiem ubiegłym) nie leczy zębów za darmo, w ramach ubezpieczenia. Pozostali przyjęli zaproponowane jesienią ubiegłego roku stawki i od 1 stycznia 2011 roku świadczą usługi stomatologiczne w ramach NFZ.
- My nie zgodziliśmy się na warunki NFZ, przyjmujemy pacjentów tylko prywatnie. Zdarza się, że odsyłamy pacjenta z kwitkiem, bo nie możemy przyjmować za darmo, nie jesteśmy instytucją charytatywną - mówi stomatolog z Krosna Wojciech Zachariasz, sekretarz podkarpackiego oddziału Związku Lekarzy Dentystów. Ubolewa nad tym, że na całej sytuacji głównie traci pacjent, bo świadczenia nie są szeroko dostępne.
Dentyści zrzeszeni w Związku podkreślają, że nie chodzi tylko o kwestie finansowe, choć są one ważnym elementem całego sporu. - Trzeci rok z rzędu NFZ zaproponował takie same stawki. Świadczenie usług na tych zasadach jest nierealne, przecież jest inflacja, wszystko idzie do góry - komentuje Wojciech Zachariasz. - Chodzi o to, żeby prowadzić działalność gospodarczą zgodnie z rzeczywistością ekonomiczną. Przecież stomatolog to nie jest wolny zawód.
"Przedstawiane propozycje nie są krzywdzące dla świadczeniodawców o czym świadczy fakt podpisania umów przez większość z nich. Na uwagę zasługuje fakt, że w oddziałach: lubelskim, świętokrzyskim i podlaskim kontraktowano świadczenia ogólnostomatologiczne w niższych cenach niż na Podkarpaciu" - czytamy z kolei w oświadczeniu Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ z siedzibą w Rzeszowie.
- Teraz odbędzie się drugi konkurs na świadczenia w ramach NFZ. Definitywne rozstrzygnięcie nastąpi 21 lutego - informuje Wojciech Zachariasz.
Informacji o aktualnej sytuacji dotyczącej opieki stomatologicznej w naszym mieście nie zgodził się udzielić prezes podkarpackiego oddziału Związku Lekarzy Dentystów - Aleksander Kubit z Krosna. Jak tłumaczył, z obawy przed komentarzami czytelników.