Nie ma to znaczenia czy plan poszerzenia granic miasta dotyczy terenów będących własnością ,czy też nie. Procedura wygląda zupełnie tak samo, przy sprzeciwie mieszkańców sąsiednich gmin może to trwać przez lata, a i tak na koniec zgodę musi wydać sam Jarek Kaczyński.
Wiecie jaka jest różnica pomiędzy Krosnem a Rzeszowem. Tam Ferenc próbuje zachęcić sąsiadów przyszłymi inwestycjami dzięki temu wyrażają zgodę na przyłączenie się do Rzeszowa nie "kupuję" sąsiednich gmin jak ten idio... Przytocki
W tym precedensie doszukiwałbym się podwójnego dna.
Może PBS Bank to chłopaki z podwórka.