(...)ale nikomu nie przyszło do głowy że ten co odjechał i ten co wrócił to dwie inne osoby.
...nie znając dobrze szczegółów i rozmiarów wypadku, skutków tragedii, ktoś tak lekko godzi się być podstawionym sprawcą za brata, kuzyna czy kumpla? Za milion, dwa? Na 15-20 lat, będąc ledwie na starcie życia? Jeżeli nie masz takich sprawdzonych informacji i dowodów, nie idź drogą spekulacji i taniej sensacji.