To jest akurat fajny artykuł na portalu. Fajnie ze odnalazł się w Krośnie dzwonnik. Dla mnie sam dzwon kościelny to wspomnienie młodzieńczych wakacji na wsi. Zegarek naręczny wtedy to nie byle co było, wiec wtedy dzwon parafialny słyszalny na polu wyznaczał południe na anioł pański , pół godziny jako zawołanie na msze i tak dalej.