Należałoby ujawnić do świadomości publicznej zarobki sędziów i dołączyć wartość i ilość posiadanych nieruchomości dla wszystkich pracowników sądów, aby bardziej realnie się odnieść do takiego protestu. Też, gdyby sędziowie nie gnębili na siłę obywatelów i przedsiębiorców ,to pewnie wiele osób zamiast wyjeżdzać na stałe za granicę, została by w kraju, rozwijając i zasilając gospodarkę, co wpłynęłoby na wzrost zarobków wszystkich niezadbanych sektorów. Ogólnie powinniśmy dążyć do polityki krajów takich jak np Norwegi, gdzie zarobki wszytkich obywatali można sprawdzić i są w miarę przybliżone do siebie, a nie jak w Polsce, że jeden zarabia 2 tys. a drugi za znacznie lżejszą pracę 16 tys , co prowadzi TYLKO do autodestrukcji I paraliżu całego systemu. To jest moje i wielu znajomych zdanie.