Jaką formę decyzji? Wokol_krosna, żadną. Nie handluje się "żywym towarem" w celu komercyjnym, konsumpcyjnym, rozrywkowym... nawet jeśli odbywa się to w ramach katolickiej akcji jednoczenia ludzi, co dla wielu nadal ma aspekt wychowawczy... (i niech sobie tak myślą, dopóki sami nie odkryją, że ktoś myśli za nich i nie wolno im myśleć inaczej)
To głosowanie jest jak sprzedaż sprowadzająca zwierzę do roli przedmiotu. Jestem również daleka od stopniowania problemów na ważne dla rozwoju zdrowo wrażliwego społeczeństwa i mniej ważne, przeciwstawianiem pomocy jednym i drugim potrzebującym. Przeciwdziałaniem takiemu definiowaniu i stopniowaniu etyka również się zajmuje. Pozdrawiam.