Każdemu mogło się zdarzyć, fakt że gdyby jechał 30-tką to do wypadku by nie doszło. Ale pogoda fatalna, droga śliska, może się zagapił. Mam tylko nadzieję, że poseł Babinetz okaże się normalny i nie zaszczują tych chłopaków tak jak zaszczuli kierowcę Seicento gdy rozjechała go kolumna szydłowej. Takiego pokazu perfidii, brutalnego chamstwa i mataczenia długo by szukać. Dobrze że sprawę nagłośniono i pisiory się szamocą jak ryby w sieci. Ustawili prokuraturę i policję, sędziowie uciekają bo nikt nie chce się skompromitować. Posłowi Babinetzowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję, że nie oskarży chłopaków o spowodowanie wypadku jak zrobiła to z premedytacją trupa broszki.