Wielki śmiech na Podkarpaciu! Władze z pompą otworzyły miejski dworzec autobusowy, ale gdy wybrzmiały dźwięki fanfar i zaproszeni oficjele się rozjechali, natychmiast go zamknęły. - To w dalszym ciągu plac budowy. Pasażerowie jeszcze długo stąd nie odjadą – kpią budowlańcy.