Wiecie co? Jak przeszło ograniczenie od 22.00 do 6.00 to można spróbować piwo podawać od 13.00 a dlaczego nie? Tak było za komuny i ludzie żyli. No i oczywiście w restauracjach i w klubach/pubach/barach do każdego zamówionego piwka koreczek z jajka albo śledźik po japońsku. Wprowadzić też ograniczenie po 22.00 i przed 6.00 wyjścia obywateli na ulice z wyjątkiem tych co wracają lub idą do pracy na podstawie ustawy antyterrorystycznej. Zakaz zgromadzeń... Zwiększyć ilość patroli, powołać rezerwy, zmobilizować i uzbroić itd... ale, ale... czy my tego już nie przerabialiśmy?... Mam deja vu!!!