Iker
Zgadzam się z tobą że sam nie masz wpływu... ale nie z tym, że my wszyscy nie mamy wpływu. Możemy powiedzieć przy urnach wyborczych "panom już dziękujemy". Przecież nie jesteśmy JESZCZE niewolnikami. Możemy teżwyrażać swoje niezadowolenie w pikietach, petycjach, listach otwartych itp. Popatrz np. na sprawę która powstała z inicjatywy mieszkańców gdzie chodziło o powstanie mieszkań zamiast kościoła. Małe a cieszy i jest precedensem, na który można się powołać bo jeśli jest większa ilość osób przeciwko działaniu samorządu czy rządu to sprawa jednak jest do przeforsowania. Piszesz, że ćwierć wieku prowadzisz firmę. Takich osób są dziesiątki tysięcy w Polsce. Jeśli się nie postawimy czy to w wyborach czy w inny sposób to będzie koniec tysięcy firm takich jak Twoja.