To pewnie ten "seryjny samobójca" co grasuje na wałach, to jakaś kobieta podcina sobie gardło to ktoś się przytopi oczywiście sam, to znowu wywołuje inne "samobójstwa"... Teraz przeniósł się na ul. Franciszkańską.
Zaś nasze orły siedzą przed monitoringiem, wypisują mandaty tym co źle zaparkowali i łapią drobnych pijaczków pijących winko w zakamuflowanych zakątkach miasta.
W sumie racja... po co się narażać masowym "samobójcom", ryzykować zdrowie lub życie... w końcu mają swoje rodziny.
Poza tym "samobójstwo" nie obniży statystyk wykrywalności policji.