Jakie oni wogóle mają pomysły?? Najprostsze rozwiązania są najlepsze o czym świadczą wydarzenia podczas karpackich klimatów.
Ożywienie rynku?? Proszę zwrócić uwagę gdzie ludzie najlepiej się bawili i co ich przyciąga - zabawa!!
Wyjeżadżając na węgry byłem pesymistycznie nastwiony. Ale wieczorami wychodząc na ulice miejscowości liczącej może 5 tyś mieszkańców mile byłem zaskoczony. Była sobie knajpka przed którą siedział Pan z mikrofonem i keybordem pare światełek i to wszystko. Godzina 8 ludzi dużo, godzina 24 ludzi jeszcze więcej wszyscy się bawili i dużo do szczęścia nie potrzeba było.
Wspominając karpackie klimaty. Jest filmik gdzie ludzie w podcieniach bawią się przy muzyce granej przez dwóch chłopaków i to jest dla nich wystarczające.
Nie potrzeba scen, biletów itp. A ludzie jak się bawią to i jedzą i piją.
Oczywiście inwencja twórcza naszych włodarzy jest mizerna, licząc że społeczeństwo może coś samo wymyśli.
Przy naszych realiach od pomysłu do realizacji potrzeba zgody każdego kto ma coś do powiedzenia począwszy od prezydenta skończywszy na straży miejskiej i koło się zamyka. Ludzie chęci nie mają i wszystko wygląda tak jak teraz.