Szczerze ? to w tej chwili czym on się różni od zwykłego Rumuna czy innego Roma grającego na harmonii czy innych bębenkach ? w zasadzie to niczym bo ten żebra i ten.
Czym się różni? Oczywiście zasadniczo się różni. Nie jest szeregowym grajkiem, który wziął się znikąd i sobie brzdąka. Jest zaangażowany w działania artystyczne dla miasta, na rzecz mieszkańców. Gra zawodowo. Tworzy klimat miejski. A to co tworzy ma wartość intelektualną, dla ludzkich potrzeb duchowych, dla zmysłów, w celu upamiętnienia ważnych dla miasta wydarzeń.
Jeżeli ów jegomość ma problem z zapłaceniem tego mandatu niech do mnie napiszę prywatna wiadomość, niech wyśle skan mandatu to z miłą chęcią za niego zapłacę - mnie to nie zbawi.
Przecież tu nie chodzi o zapłacenie za niego, tylko o zwykłe uczciwe ludzkie podejście do spraw mieszkańców. O niesztampowe podejście do problemu, jaki stawia przed urzędnikiem. A sytuacja każdego mieszkańca jest inna.
Jak dla mnie to trzeba nie mieć za grosz wstydu i ambicji aby taką szopkę odwalić za marne trzydzieści złotych!
Perspektyw patrzenia na tę sprawę jest wiele. A jednak o ambicję się rozchodzi. Także o podniesienie swojej wartości i zaprezentowanie przed publicznością miasta i świata wartości swojego talentu, umiejętności artystycznych. W końcu uczy się, aby być zawodowym muzykiem. A przy okazji tego występu może zostać zauważonym w kręgach muzycznych, może dostać propozycje dużych przedsięwzięć. Marketingowo wie jak wykorzystać tę sytuację, obrócić kartę i wygrać. 30 złotych to jest nic. Nie 30, a więcej, wartość owej "szopki" wzrasta 100-krotnie, 1000-krotnie, otwierają się drzwi. Tu się rozchodzi o coś więcej, o to, co już teraz dzieje się w przyszłości. Bo zawsze dzieje się teraz. On widzi naprzód. Tak więc pewne decyzje urzędników mogą wyjść człowiekowi na korzyść. Tylko musi mieć dobrą wolę skorzystania z takiej sytuacji, nie zatrzymywać się na żalu, nie uwsteczniać, umieć patrzeć naprzód. Perspektyw ma wiele.