W pełni popieram !!!! Panie prezydencie "nie rób pan jaj". Daruj Pan. A w ogóle co to za metody, żeby przy okazji jakichkolwiek imprez normalnie bezpłatny w weekendy (z mocy prawa) parking stawał się ni stąd ni zowąd płatny ?!? Chodzi mi o ten vis a vis placu targowego, gdzie zwykle jest cyrk. Prawo chyba obowiązuje 365 dni w roku i nie zmienia się w zależności od imprez lub ich braku, no chyba, że jest to "prawo misia" (mi się wydaje ..., widzi mi się, iż ....). Bo jak inaczej skomentować sytuację, kiedy przez dajmy na to trzy niedziele parking podlega prawu i jest bezpłatny, a już następnej niedzieli (bo jest impreza na rynku) w "cudowny sposób" staje się parkingiem prywatnym i pobiera się na nim opłaty !!!! To jak w końcu - jest to parking publiczny, czy prywatny ??!!!??? Weźcie się zdecydujcie, bo kiedyś pójdę z wami do sądu, bo mam dość nerwów i kłótni o czas i zakres obowiązywania prawa oraz wyższości jednych przepisów nad drugimi !!!!!!