Z kolei klimatyzatory, gdziekolwiek by nie były zamontowane, niosą ze sobą zagrożenie dla zdrowia (choć nie wiem co gorsze, nieczyszczony regularnie często klimatyzator czy stałe przebywanie na przeciągach), szczególnie w ośrodkach tzw. zdrowia, tego zdrowia nie podnoszą, nie sprzyjają leczeniu z tak licznych chorób z jakimi ludzie się do nich wloką przesiadując w poczekalniach i szpitalnych pieleszach długie godziny. Klimatyzatory koniecznie należy czyścić, inaczej rozpylają, roznoszą po pomieszczeniach kurz z roztoczami, zarodkami pleśni, wdycha się to karmiąc się tym syfem niepostrzeżenie. A syf potem rozrasta się w organizmie. I niestety da się wyczuć (osoby takie jak ja mają natychmiast zawroty głowy, mdłości itp. objawy) czy klimatyzator obsługujący obiekt jest czysty, czy właściciel o to dba mając na względzie dobro, zdrowie osób pozostających pod wpływem urządzenia. Często trudno wyegzekwować tę dbałość o konserwację. Zraszacze, mgiełki są dużo bardziej i skutecznym i bezpiecznym rozwiązaniem.