Ok 2-3 tygodnie temu u nas w bloku była podobna sytuacja z "tym hałasem z powodu wymiany drzwi u sąsiadów".
Najpierw był domofon, żeby otworzyć drzwi do klatki schodowej. Po zapytaniu komu, usłyszałem odpowiedź - obsługa techniczna, ja jeszcze dopytując czy ze spółdzielni, usłyszałem odpowiedź, że nie - więc nie otwarłem drzwi. Zszedłem do skrzynki pocztowej, mijając się z nieznajomym mężczyzną, zapytałem kto mu otworzył drzwi do klatki? Odpowiedział, że ktoś wychodził to wszedł (co było nieprawdą, bo nikt wtedy nie wychodził z klatki). Był już w bloku więc rozpoczynał swoje działanie. Jedna sąsiadka nie otworzyła drzwi do mieszkania, to tłumaczył zza drzwi o tej wymianie drzwi i hałasie. Ja doszedłem do wniosku, skoro jakiś przedstawiciel firmy, to powiedziałem mu niech pokaże identyfikator i jakąś wizytówkę, usłyszałem czy z policji jestem? Moja odpowiedź była przecząca, ale że mogę zaraz zadzwonić na policję, a on powiedział, że już powinienem zadzwonić. Jeszcze do jednego mieszkania poszedł poinformować, ale widząc mnie, że nadal stoję na klatce schodowej, zrezygnował z dalszego informowania i nawrócił się w stronę wyjścia i będąc już przy drzwiach wyjściowych jego kultura osobista zmieniła się radykalnie, bo nie mając już nikogo przed sobą a drzwiami wyjściowymi z bloku, wtedy usłyszałem "teraz to mnie możesz w d..ę pocałować" i szybko wybiegł.
Bądźmy ostrożni i nie bądźmy naiwni na podstępne podejście oszustów i naciągaczy.
Nie dajmy uśpić naszej czujności i dbajmy o własne i sąsiadów mieszkania i piwnice, a teraz okres świąteczny, to żniwa dla oszustów i złodziei.