Adrian miszcz reportażu! Z artykólu wyłania się obraz Rynku, gdzie gimby na roweeach samopas po podcieniach skaczo, menele śpią po ławkach, a między nimi biegają SSmani i ręce wykręcajo... Tak Pan dba o wizerunek miasta?
Wciąż obrażony o tego grilla?