No ja też nie uważam że straż miejska nie jest do końca ok no ale w tej sytuacji to trzeba być ślepym żeby nie zauważyć- chłopak kłamie co do roweru , kłamie że nie ma dokumentów, twierdzi że nie mają prawa go wylegitymować i szlak wie jeszcze co tam chciał pokazać więc nie widzę nic dziwnego w reakcji strażników. A co do tego chłopczyka to kojarzę go ze sklepu bo kilka razy kupował przede mną piwo w kolejce nikt nawet nie pytał o jego dowód a zapamiętałem go tylko przez jego cwaniackie zachowanie tzn taki cwanik jednostrzałowy. Kozaczył kozaczył a teraz biedny płacze i użala się jaka to krzywda mu się stała bo prowadzili go do samochodu, trzeba było rozmawiać ze straszakami jak z ludźmi a nie pokazywać przed kolegami jaki to jesteś kozak to by problemu nie było.