On sobie robi żarty ten "kasjerdpa" a tymczasem ochrona w Vivo jest bardzo wyczulona. Jednego razu kupiłem żarówkę w markecie merkury za ulicą i poszedłem zobaczyć to Vivo. Stałem sobie w korytarzu i patrzyłem jak to wszystko wygląda i po kilku chwilach zjawiło się dwóch ochroniarzy. Myśleli że zamiast żarówki mam w ręce granat.