Mylisz się thorhawk. Obejrzyj jeszcze raz nagranie, ale tak uważnie, przysłuchaj się reakcjom zainteresowanych przechodniów. Oni nie sa oburzeni, że ktoś ich "wkręcił", że dali się wkręcić. W ogóle nie chodziło tu o wkręcanie kogokolwiek i pokazywanie palcami, o wyszydzanie. Masz jak na dłoni, że ludzie już w tamtym momencie po ujawnieniu celu akcji analizowali swoje zachowanie na tę dramatyczną sytuację. Istotny jest komentarz do zdarzenia, jakiego udziela dziewczyna. Komentarz! Po to ludzie umieją mówić, aby się komunikować. Wyjaśnienie, co zaszło i jakie może mieć skutki bez reakcji. Ludzie nie odeszli z uniesionymi brwiami, pytaniem na rumianej twarzy "dlaczego mi to zrobiłaś?!" nie przysięgli sobie "nigdy więcej nie wyjdę przed szereg!" tylko dostali jasną odpowiedź i lekcję. Sami tę lekcję przeszli, zakceptowali. Nie zablokowali się. Jeśli czułbyś się głupio zażenowany i wściekły, to oznacza, że niczego się nie nauczyłeś, nic nie dotarło, zostałeś nadal zablokowany ze strachem.