Władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza w rękach jednego człowieka z Żoliborza, raczej płytkiego, marnej fizjonomii i pewnie niskim intelekcie skoro go żadna kobitka nie chciała - czarno to widzę. Historia zna już takie przypadki: Stalin, Hitler, Mussolini. Wiadomo jak to się skończyło , szkoda , że tylu ludzi przy tym cierpiało. Jak kaczorek przejmie sądy (policja, służby i prokuratura już są jego) to przynajmniej będzie spokój na ulicach - zastraszeni ludzie będą siedzieć cicho w domach, a ci odważniejsi szybko skończą w więzieniach.