"2 % procentowe mleko ekologiczne z Jasienicy?Naprawdę ktoś jeszcze wierzy w te dyrdymaly? Ekologiczne mleko jest prosto od krowy a nie ze sklepu."
No i znowu. Grubyperez, zawsze pozostaniesz gruby, bo nie przyjmujesz do świadomości pewnych faktów, tylko wiarę od baby i dziada. Sklep z produktami przemysłowymi czy prywatna stajnia z krową nie ma tu nic do rzeczy - ekologiczne nie znaczy "prosto od krowy", w domyśle pełnotłuste, nie chodzi w ogóle o pełnowartościowy produkt nietknięty przez maszynę do odtłuszczania i taśmę. Chodzi o to jak i czym te zwierzęta są traktowane w hodowli, bo to one to mleko dają, co zjedzą to w nim się znajdzie, czym się je karmi, gdzie i czy w ogóle wypasa, czy podaje się hormon wzrostu (firmy produkujące na dużą skalę tak robią) i antybiotyki (nie-bio, czyli nieekologiczne). Nie znaczy ponieważ krowy mogą być wypasane, jeśli w ogóle są, na trawie z chemikaliami - pestycydy, herbicydy - i nie uświadczy w tym ekologii... żadna firma nie ma prawa użyć znaku organiczne/bio/ekologiczne w takim przypadku. Teren musi być ekologicznie czysty, nieskażony sztucznymi środkami do zwalczania roślin. A Jasienica faktycznie może się tym poszczycić, mam informacje z pierwszej ręki, choć osobiście odrzuca mnie od mleka krowiego i jego przetworów, nie spożywam również ze względów (nie powodów) zdrowotnych profilaktycznie, intuicyjnie wyczuwam zagrożenie, choćby mieli mnie kroić do ust nie wezmę. I nie, nie promuję Jasienicy, chociaż może to tak wyglądać, że za nimi obstaję, żadna firma mleczarska, cukiernicza, pierkarnicza i farmaceutyczna, bo finalnie z tą ostatnią się to wiąże, w mojej ocenie na to nie zasługuje.