"Ja was ludzie nie rozumiem, identycznie jak z ograniczeniami w handlu niedzielnym robisz zapas tuż przed 22 i po problemie.
To wszystko dla utrzymania pewnego porządku."
Ech... Wam tylko zakaz rzucić, szarpiecie jak zwierzę i wymierzacie razy batem, uciszając swoje sumienie.
Każda wolność działa w pewnych granicach, nie rozlewa się, jest uregulowana kodeksem etycznym (uniwersalnym - nie jakimś sztucznym niegodnym człowieka chrześcijańskim), a nie kodeksem karnym...
Jaki porządek miałaby utrzymać prohibicja?? Chyba tylko porządek szarej strefy. Nic kompletnie to nie zmienia w kwestii bezpieczeństwa mieszkańców na ulicach. Ten, kto chce zdobyć alkohol to go zdobędzie inną drogą niż legalną przemysłowo-handlową. Za prohibicji nawet będzie miał łatwiej, nie kontaktując się ze sprzedawcą, który nietrzeźwemu nie sprzeda. Na co miałaby wpłynąć? Wyłącznie na ściągalność kar finansowych. Wam tylko zakazy dać, groźby kar, czujecie się jak ryby w wodzie, państwo polskie nie radzi sobie w wychowaniu moralnym za wzór stawiając religię, przykazania, które nie działają, kościół na tym polu leży, upojony winem mszalnym.