Jak osoba bez wykształcenia medycznego może mówić godzinami o ratownictwie (profesjonalnie czy jak po przeczytaniu książki "Mali bogowie" i oglądnięciu filmu "Botoks")? Gdzie wcześniej zajmowała się DJ, finansami, social media (tutaj wychodzi największe doświadczenie w promowaniu tworu powstałych projektów, niestety ale to już istnieje - Ratownictwo, Systemy Ostrzegania, Kampanie Społeczne). Nie wystarczy autorsko ubrać się w czerwony polar z napisem RATOWNIK, czy być na tle mundurów straż pożarnej, nie mając fachowej specjalistycznej wiedzy i żadnego działania w tych strukturach, by tak po prostu ratować ludzkie życie profesjonalnie. Ludzie kształcą się latami (ratownicy medyczni, pielęgniarki, lekarze, WOPR, TOPR), doskonaląc swoje umiejętności cały czas na bieżąco. Więc skąd taki geniusz i smykałka? Jakie Pan Założyciel ma doświadczenie jeśli chodzi o RATOWNICTWO? Kurs Pierwszej Pomocy? Coś jeszcze?
Tworzenie fundacji jest tworem oczywiście czysto biznesowym, produkując mnogie projekty, finansowane przez sponsorów, w oparciu o wolontariuszy, zasłaniając się czystą chęcią zarobku słuszną ideą. Istnieje przecież Lazarus, Malta etc.
To ile w końcu fundacja ma głównych celów?:
"Na razie fundacja chce się skupić na kilku głównych działaniach:
Grupa Medyczno-Poszukiwawcza Legion Gerarda;
akcja Misie Ratownisie oraz Szpital Misia Ratownisia;
kampania Bezpieczne Krosno."
"Głównym celem grupy jest poszukiwanie osób zaginionych. " Czy fundacja działająca od listopada ubiegłego roku, ma jakieś dokonania w poszukiwaniu zaginionych ludzi? Nie dokopałem się do żadnych informacji. Póki co, organy powołane do tej pory, radzą sobie świetnie, bez pomocy Legionu Gandalfa (OSP, WOPR, GOPR, Policja) . cyt. "tylko w ub. r. w Polsce było ponad 20 tysięcy zaginięć. - Na Podkarpaciu mamy trudny teren, dużo lasów i gór, najczęściej w lasach giną grzybiarze – tłumaczy Artur. " - dawno nie słyszałem o zaginięciu grzybiarza na terenie podkarpacia ... . Może jakieś statystyki do utwardzenia wiedzy jaką Pan Założyciel posiada.
"Chcemy się w tych działaniach wyspecjalizować. W wielu przypadkach przeczesywanie terenu przez ludzi już nie wystarcza, chcielibyśmy w przyszłości dysponować dronem z kamerą termowizyjną." Kogo założyciel fundacji chce wyspecjalizować? Wolontariuszy przed studiami wyższymi? Jakie studia, szkolenia, kursy kandydat musiałby ukończyć, żeby być wykwalifikowanym "Ratownikiem Drona". Teren podkarpacia nie jest "dziki", działa Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, GOPR w Bieszczadach, mają skutery, helikoptery, quady, wykwalifikowany personel z psami. Działa Centrum Powiadomienia Ratunkowego. Z czym Pan Założyciel chce im pomóc? Dronem na kilkanaście minut z bateriami do latania? A co z RODO o ochronie danych osobowych? Wolontariusze mieliby na tym pracować nasłuchując CPR? "Ratownicy z torbą medyczną czy defibrylatorem mogliby w godzinach szczytu dojechać na miejsce wypadku szybciej niż karetka. Chodzi o podtrzymanie życia poszkodowanego do momentu przyjazdu odpowiednich służb" Samochody, quady czy motory Legionu Gandalfa będą pojazdami uprzywilejowanymi, by móc dojechać szybciej niż karetka na sygnale? Społeczeństwo powinno być informowane jak się zachowywać na drodze gdy słyszą pojazd uprzywilejowany, a nie być informowani o kolejnej pseudo strukturze o charakterze FUNDACJI. Tym bardziej że czas dojazdu karetki w mięście to maks 5-7 min, a poza miasto o kilka więcej. Chyba, że będzie to nowe audi A7 w służbie społeczeństwa.
"Fundacja Wsparcie 112 zaprasza do współpracy ratowników, strażaków ochotników i inne osoby, które chciałyby po godzinach uczestniczyć w projekcie." - w formie wolontariatu, uzyskując dużo ludzi, aby wykonywać zlecenia obstawy imprez masowych, pokazów, szkoleń etc?. Zlecenia oczywiście płatne wyłącznie dla Pana Założyciela. Reszta obstawy pracuje za darmo ubrana w czerwony polar z nadrukiem z ideą.
Misie ratownisie - super akcja, popieram. Ale można sprostować gdzie te misie trafiły ? :D
Bezpieczne Krosno - film chwyta za serducho i daje do myślenia, ciekawa forma promocji miasta. Popieram.
"Osoby prywatne również mogą wspomagać tą inicjatywę poprzez dokonywanie wpłat pieniężnych na zorganizowaną zbiórkę poprzez portal zrzutka.pl" - warto by było nie pchać się w nowe AUDI A7 Pana Założyciela za 450 tysięcy, a zakupić po prostu AED. Rozumiem, że defibrylatory ręczne np ZOLL nie wchodzą w rachubę, bo kto je będzie obsługiwał w Legionie Gandalfa? Wolontariusze po KPP?? Część z tych rzeczy po prostu dla mnie śmierdzi jak każda FUNDACJA dobru społeczeństwu kosztem innych, gdzie założyciele bujają się samochodami za 400 tysięcy.