No, cóż. Fakt, że do tej pory nie doszło jeszcze na Placu do poważnego wypadku wynika chyba wyłącznie z tego, że każdy wjeżdżający głupieje i każdemu ustepuje pierwszeństwa. Przerobienie najwiekszego w obrębie Starego Mista skrzyżowania na dreptak dla mieszkańców jest chybiony i przejście ulicą na skróty mocno ryzykowne. Pomysł posadzenia drzew w dziurach ze żwirem jest godny Łysenki. Ale reaktywacja klombu przed kościołem może byłaby fajna.