Inicjatywa, według mnie, bardzo dobra i na pewno opłacalna, ale ta nazwa...Glasshałs... Kiedyś obowiązkowy był rosyjski, teraz angielski? Przykre jest to zjawisko "makaronistyczne". Mamy wystarczająco piękny język, po co posługiwać się obcym? Myślę, że nawet zagraniczni goście są na tyle inteligentni, że z pewnością trafiliby do obiektu z polską nazwą...