Z takiego "komfortu" to pewnie nawet Słabik ani Krzanowscy nie skorzystają. Pogięło ich z takimi cenami. No ale lotnisko musi szukać możliwości zarobkowania, więc szuka tego co jest na rynku. Raczej na krośnieńskim niebie tych ich "taksówek" oglądać nie będziemy, ale może warto w takim razie pomyśleć o konkurencji. Może nasi lokalni businessmani zainwestują w transport lotniczy. Tyle, że bez systemu nawigacji to lotnisko jest "ślepe".